Cała sytuacja przedstawia się następująco:
Zgodę na umieszczenie zdjęcia uzyskałem, lecz w pośpiechu zapomniałem dodać to w opisie - wiadomo, każdemu się zdarza.
Po kłótni, jaką odbyłem z sz.p. Krieglem, pan Kriegel dodał ten komentarz:
.Konrad Kriegel wrote: A jak wyjaśnicie to że autor zdjęcia idzie między ikarusem a dźwigiem w czerwonej kurtce z plecakiem?
Po tym komentarzu chciałem usunąć zdjęcie, lub dodać adnotacje w opisie, że zdjęcie jest uzyskane za pozwoleniem pana Kriegla. Aczkolwiek znany i lubiany TWBowicz (nie będe oczerniał jego wizerunku, jak to pan Kriegel robi na mnie) przekonał mnie, abym zaprzeczył tej wersji. Powiedział, że by to mi nie wyszło na dobre. Niestety go posłuchałem.
Wczoraj się dowiedziałem, że pan Kriegel zgode cofnął. Czy tak można? Dać komuś zgodę a potem ją odebrać?
"Zanim zobaczycie! Uprzedzam! Zdjęcie należy do moich zbiorów, było wykonane moim byłym aparatem. Udostępniłem je "autorowi" BEZ ZGODY NA PUBLIKACJĘ I PRZEKAZYWANIA OSOBOM TRZECIM, WYŁĄCZNIE DO CELÓW WŁASNYCH. Czyli teoretycznie nie powinno go być na TWB."
BZDURA. Zgoda obowiązywała dowolne wykorzystanie.
Oczernianie mojego wizerunku też jest "Fair" ? Tylko, że ja potrafię się przyznać do błędu: Tak, dodałem nie swoje zdjęcie do Galerii TWB, zapominając dodać adnotacji, kto zrobił to zdjęcie.
"Uwierzcie że sz.p. Jacek_Ch jest zdolny do takich przekrętów."
To nie jest FAIR!
Ja nie mówię, że sz.p. Kriegel jest "ble".
A mnie jest przykro, jacy ludzie potrafią być wredni (nie mam Broń Boże do Ciebie aluzji, tylko do sz.P. Kriegla.).KrzychuJG wrote: Jest to przykre, że dochodzi do takich sytuacji a co najgorsze mimo świadków autor Jacek_Ch się jeszcze wszystkiego wypiera.
Dziękuje, choć jedną osobę na TWB interesuje opinia moja... W sądzie też słucha się tylko oskarżycieli? Obrona nie ma głosu?Shadow238 wrote: Może zanim wymierzą mu karę poznamy jego wersję tłumaczenia tutaj na forum ?
Drodzy Autorzy, czy jeśli Wy nie lubicie kogoś z współautorów tej Galerii, też próbujecie na siłę zatruć mu całe życie?