Od dłuższego czasu próbuję dojść do tego, skąd się w Opolu wzięło biało-czerwone malowanie, które po raz pierwszy pojawiło się na MAN-ie #205 zakupionym w 2000 roku. Co ciekawe, 5 miesięcy po nim, przyszedł do Opola zółto-niebieski Edik.
Kolega podsunął mi pewną teorię, że MZK Opole nie miało za dużo do gadania, a biało-czerwone malowanie było po prostu w cenie autobusu i tylko za dopłatą można było pomalować na kokretny kolor. Idąc za ciosem, również w 2000 roku do Kędzierzyna-Koźla trafił pierwszy MAN #101, w malowaniu identycznym, co opolski #205. Kolejny rocznik 2000, jastrzębski #210 w bliźniaczym malowaniu. I tu pytanie do Was, czy ktoś wie/pamięta jak to dokładnie było? Czy MAN faktycznie dużo śpiewał za malowanie inne niż "polskie"? Czy ktoś coś wie na ten temat?
