Search found 518 matches

by egon
15 May 2010, 23:31
Forum: Inne dyskusje
Topic: I powstanie "knociarzy" ;)
Replies: 83
Views: 29073

Re: I powstanie "knociarzy" ;)

decomposed05 wrote:Spoko, takie rzeczy trzeba przechowywać. Frajer do mnie napisał.
Mig7 wrote: Witam.Mam do Ciebie prośbę.Mógłbyś zablokować moje konto i tym samym zakończyć wojnę?Z pewnością na te stronę nie powróce.Przepraszam za wszystkie komentarze pod Twoim adresem.Proponuje rozejm.Jeżeli chcesz porozmawiać,jestem dostepny pod tel.608xxxx
Moja odpowiedź jest taka:
Nie chcę rozmawiać i wisi mi wasz rozejm ;)
Chyba go zdrowo pojebało jak myśli, że ja będę do niego dzwonił.
Spełnij życzenie. Wszyscy będą zadowoleni. "Nasz Klient, nasz per pan" ;)
by egon
15 May 2010, 08:28
Forum: Inne dyskusje
Topic: I powstanie "knociarzy" ;)
Replies: 83
Views: 29073

Re: I powstanie "knociarzy" ;)

Amalio wrote:Prawo jest prawem i winno być przestrzegane, ale jak sam zaznaczyłeś chodzi o dokumenty które można zanieść do tłumacza przysięgłego, a nie latać z kimkolwiek po urzędach. To tylko świadczy o tym czy jest się frontem czy dupą do klienta co z resztą potwierdza zacytowany przeze mnie na poprzedniej stronie artykuł.
Generalnie się z Tobą zgadzam, no ale póki nie ma oficjalnego wymagania znajomości angielskiego, nie mamy się czego czepiać.
Dość dawno temu (jakieś 10 lat) miałem sprawę do załatwienia w Niemczech. Rozpocząłem rozmowę w języku angielskim, na co pani odpowiedziała mi po niemiecku. Coś tam w tym języku rozumiem, ale mówię słabo, więc kontynuowałem w angielskim, odpowiedź znów otrzymałem w niemieckim. Mimo że sprawa była dość poważna, cała sytuacja nieźle mnie rozbawiła.
Innym razem pracował u nas na kontrakcie pewien Niemiec. Dogadywaliśmy się w sprawach zawodowych po angielsku przypuszczając, że nie zna polskiego. Ale kiedyś w jego obecności toczyła się rozmowa w języku polskim, nie związana z pracą. Jakże się zdziwiliśmy, gdy ów Niemiec włączył się do rozmowy (po angielsku) - okazało się, że przed rozpoczęciem kontraktu uczył się podstaw polskiego - rozumiał, tylko mówienie przychodziło mu z trudem i po polsku nie gadał, bo się wstydził. Ale wykazał się szacunkiem i dla siebie i dla nas.

Ktoś, kto przyjeżdżając do Polski nie nauczy sie przynajmniej podstawowych zwrotów, IMO nas lekceważy. I chyba ma rację, bo my sami siebie nie szanujemy.
by egon
15 May 2010, 07:55
Forum: Inne dyskusje
Topic: I powstanie "knociarzy" ;)
Replies: 83
Views: 29073

Re: I powstanie "knociarzy" ;)

skimboy wrote:Dobra, urzędnicy nie muszą znać się na gramatyce, ale chociaż znaczenia kilku słówek mogli by się nauczyć.
Nieznajomość języka nie jest problemem urzędnika, tylko petenta. Wszystkie dokumenty, sprawy urzedowe itp. na terenie RP muszą być opracowane w języku polskim. Tak stanowi prawo. Więc jak cudzoziemiec chce w Polsce załatwić jakąś sprawę a nie zna polskiego, niech sobie wynajmie tłumacza.

Inna rzecz, że urzędnicy też często muszą załatwić coś za granicą - wszak od kilku lat należymy do UE, spraw międzynarodowych jest coraz więcej. Wtedy znajomość języka obcego okazuje się bardzo przydatna.
by egon
14 May 2010, 22:44
Forum: Inne dyskusje
Topic: I powstanie "knociarzy" ;)
Replies: 83
Views: 29073

Re: I powstanie "knociarzy" ;)

Amalio wrote:Czyli jeżeli ktoś będzie miał do załatwienia sprawę w polskim urzędzie, to będzie musiał załatwić sobie tłumacza albo iść na szybki kurs języka Polskiego :?: Właśnie po to jest język angielski by każdy z każdym mógł się dogadać. Nie rozumiem czemu przytoczyłeś USA i GB. Tu nie chodzi o nich, tylko o cały świat, kogokolwiek bez względu na to skąd pochodzi.
Spróbuj coś po angielsku załatwić w Niemczech - życzę powodzenia ;) Owszem, Niemcy ten język znają, ale mało który jest łaskaw nim się posługiwać u siebie - twardo wymagają od przyjezdnych znajomości niemieckiego (co innego za granicą). Oni się szanują, dlatego są szanowani przez innych. A Polacy od lat innym w tyłki włażą :(
by egon
14 May 2010, 22:32
Forum: Inne dyskusje
Topic: I powstanie "knociarzy" ;)
Replies: 83
Views: 29073

Re: I powstanie "knociarzy" ;)

Zaraz, zaraz, na razie jeszcze u nas urzędowym językiem jest _polski_. Ilu urzędników w Wieliej Brytanii czy USA zna polski? Jak oni chcą coś u nas załatwić, niech się uczą. Zaś nie popadajmy w snobizm...

Zachowania kolegi Mig7 nie popieram, ale o tą słabą znajomość języka angielskiego jednak bym się nie czepiał. Obowiązku takiego nie ma.
by egon
09 May 2010, 15:46
Forum: Inne dyskusje
Topic: Nadużywanie uprawnień
Replies: 60
Views: 16040

Re: Nadużywanie uprawnień

Andrev wrote:Ładny rzepak rośnie, drzewa się zazieleniły, mlecze są, ptaszki śpiewają.

WON NA ZDJĘCIA A NIE ROBIĆ TU SYF

To taka moja dygresja odnośnie wszystkich "wojenek" które ostatnio przetaczają się przez TWB :P
Dokładnie, już mi się mierznie czytać te głupoty. Idźcie sobie coś pofocić, albo na rowerze pojeździć (byle nie na mojej trasie) czy w piłkę pograć, a nie siedźcie bezproduktywnie przed kompem.
by egon
08 May 2010, 22:48
Forum: Inne dyskusje
Topic: Tolerować chamstwo i groźby karalne?
Replies: 79
Views: 21407

Re: Tolerować chamstwo i groźby karalne?

glotechlakier wrote:My winni? Teraz może całą winę zwalicie na nas bo to tylko potraficie. Zobaczcie na siebie, jesteście żałośni...
Ale ja kompletnie nie rozumiem w czym problem. Jeśli ktoś ma własną wizję galerii komunikacyjnej to przecież sam może ją założyć. Czy istnieją jakieś przeszkody, żeby zrobić własną stronę i ustalić regulamin, np. "1. Tu najwyżej punktuje się portrety, a zdjęcia artystyczne wrzucajcie sobie na TWB. 2. Nie wolno nikogo wyśmiewać, obrażać, poniżać, itp. "? Nic tak nie podnosi poziomu jak konkurencja. Może wtedy niektórzy dotychczasowi użytkownicy TWB wybiorą Waszą stronę. A takie płakanie, narzekanie i bluzganie nie wnosi nic konstruktywnego, a świadczy jedynie o emocjonalnej niedojrzałości piszących. Jak mawiał mój dowódca w wojsku do żołnierzy-niedorajdów - "ogolić jaja i do piaskownicy".
by egon
08 May 2010, 20:36
Forum: Inne dyskusje
Topic: Tolerować chamstwo i groźby karalne?
Replies: 79
Views: 21407

Re: Tolerować chamstwo i groźby karalne?

karol wrote:Ja się dziwię, że w mordę za to nie dostałeś.
Może dlatego, że jestem nieco lepszej postury ;) Facet czym prędzej uciekł.
karol wrote:Jeśli w tym kraju byłaby zalegalizowana broń palna, to miałby podstawy Tobie strzelić w łeb, czując się zagrożony. :>
Wtedy bym się tak nie zachował, gdybym nie miał broni ;) Przyznaję, głupio się zachowałem, no ale poniosło mnie. Od rana mam dziś zły dzień.
karol wrote:Nie jesteśmy sami, musimy patrzeć dookoła i obserwować sytuację, nawet jeśli przez 15 minut się nic nie dzieje. Poza tym, nie ma się co denerwować i przejmować kadropsujami. ;)
No więc właśnie - nie dałem za wygraną i złapałem tego Solbusa 3 godziny później, w nieco lepszym ujęciu :)
by egon
08 May 2010, 13:45
Forum: Inne dyskusje
Topic: Tolerować chamstwo i groźby karalne?
Replies: 79
Views: 21407

Re: Tolerować chamstwo i groźby karalne?

skimboy wrote:Jeśli widziałbym, że się zbliża, stanął bym na jego drodze tak, żeby mógł przejechać mi tylko za plecami. No, a jakby się burzył....
Nie było takiej możliwości. Za moimi plecami był płot, a z chodnika zdjęcie by gorzej wyszło, za blisko obiektu. Poza tym on się nie zbliżał - on przeszedł przed autobusem przez jezdnię, po czym wlazł na rower. Widział, że czekam z gotowym do użycia aparatem, a mimo to mi się wpakował w kadr.
by egon
08 May 2010, 11:49
Forum: Inne dyskusje
Topic: Tolerować chamstwo i groźby karalne?
Replies: 79
Views: 21407

Re: Tolerować chamstwo i groźby karalne?

A propos chamstwa - jak zachowalibyście się w takim przypadku?

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... b27cf.html

Przyznam się, że mi nerwy puściły i wyzwałem faceta słowami, których na próżno szukać w słownikach ludzi kulturalnych. Przez 15 minut nie przeleciała tamtędy nawet mucha, a ten wpierniczył mi się w najmniej pożądanym momencie. Potem się uspokoiłem - przecież w końcu to tylko zabawa - no ale słów cofnąć się nie dało... :(