Ksiązki a prawa autorskie.
Re: Ksiązki a prawa autorskie.
Piszę by poruszyć pewną kwestię. Czy to nie jest nie w porządku, że jakieś anonimy do spółki z Liptonem zalewają dodających zdjęcia starych tramwajów lawiną pretensji? Dwa przykłady:
http://phototrans.eu/14,397173,0,Berolina_II.html
http://phototrans.eu/14,393830,0,Konstal_4N_136.html
Przecież każdy z nas trafia przypadkiem na stare, wyjątkowe materiały, które przedstawiają stare pojazdy, czasem trudne do oznaczenia i zidentyfikowania dla niezorientowanych, a błyskawicznie rozpoznawalnych przez tych, którzy się interesują np. tylko tramwajami. A nikt nie dodaje starych zdjęć, by "nabijać statystyki", ale robi się to po to, żeby szersze grono miało dostęp do unikalnych starych zdjęć. Wobec tego postawa Liptona cyt. "Wrzucasz to bez sensu, nie wiesz co jest na fotkach" wydaje się być nieco nadgorliwa - takie komentarze jak jego każdego zniechęcą do dodawania starych zdjęć, co chyba nie jest w ogólnym interesie.
http://phototrans.eu/14,397173,0,Berolina_II.html
http://phototrans.eu/14,393830,0,Konstal_4N_136.html
Przecież każdy z nas trafia przypadkiem na stare, wyjątkowe materiały, które przedstawiają stare pojazdy, czasem trudne do oznaczenia i zidentyfikowania dla niezorientowanych, a błyskawicznie rozpoznawalnych przez tych, którzy się interesują np. tylko tramwajami. A nikt nie dodaje starych zdjęć, by "nabijać statystyki", ale robi się to po to, żeby szersze grono miało dostęp do unikalnych starych zdjęć. Wobec tego postawa Liptona cyt. "Wrzucasz to bez sensu, nie wiesz co jest na fotkach" wydaje się być nieco nadgorliwa - takie komentarze jak jego każdego zniechęcą do dodawania starych zdjęć, co chyba nie jest w ogólnym interesie.
LuBus - Lubelskie autobusy i trolejbusy - www.lubus.vot.pl
Re: Ksiązki a prawa autorskie.
Zauważyłem, że Lipton ostatnio zrobił się nader złośliwy, nie wiedzieć czemu
- piotr_kosz
- Posts: 313
- Joined: 27 Aug 2007, 00:00
Re: Ksiązki a prawa autorskie.
Czytając komentarze... ręce opadają.
Po pierwsze - czytając i przeglądając komentarze związane z Liptonem i JP, nie należy wszystkich brać na serio. Szczerze mówiąc, do dziś nie wiem dlaczego się tak "użeracie".
Czy pod każdym archiwalnym, czy teraźniejszym zdjęciem wymagamy wszelkiej informacji na temat pojazdu, ulicy, miasta, itp.? Nie - autor ma obowiązek wyłącznie napisać na jakiej ulicy zostało zrobione zdjęcie i przydzielić fotografowany pojazd do bazy. Tylko tyle. Argumenty mówiące, że przy każdym archiwalnym zdjęciu powinno się napisać o pojeździe parę słów, są bezzasadne.
Po drugie - Panowie, dajcie sobie na przysłowiowy luz, bo widzę że czujecie się... bezkarni. Dam przykład - za takie potyczki sk2011 z Lublina dawno ma już 2 ostrzeżenia. I nie ważne jest kto zaczyna - obaj przyczyniacie się do ośmieszania galerii. Każda kłótnia, nie ważne czy moja, czy wasza obniża prestiż TWB. Szczególnie pyskówki.
http://www.phototrans.eu/14,396042,0.html - "pomocy!"
Po trzecie - czego wam brakuje? Porządnej dyskusji. Ale na łamach forum, coś w stylu "zasad oznaczenia pojazdów", gdzie ustalono po kolei zasady, które do dziś panują. Podyskutujmy o sensie wrzucania zdjęć z tematu "gdzie jest autobus". Podyskutujmy o sensie wrzucania portretów, kiedy pojazd ma już 20 zdjęć. Podyskutujmy o przywilejach zagranicznych (i polskich) autorów. Rozmowa, dyskusja. Nie kłótnia i pyskówki.
Po czwarte - każdy jest na swój sposób wyjątkowy. I jest specjalistą (lub uważa się za specjalistę ). I tak - Lipton dostarcza nam zdjęć z wypadków, Jarosz przybliża nam wschód (i ostatnio zachód), JP najczęściej opisuje zagadnienia techniczne. M. Marszandt opisuje połączenia komunikacyjne. Pytanie brzmi... Czy nie na tym ma polegać działanie TWB? Każdy jest kowalem swojego losu. Ale każdy kowal może sprzedać, pochwalić się lub podarować swoje miecze. I ja również tak to odczuwam, kiedy np. czytam i oglądam zdjęcia na TWB. Nie zapomnijmy o tej pierwszej zasadzie - TWB powstało dla odbiorców, a nie dla ... kłótni.
:>
Po pierwsze - czytając i przeglądając komentarze związane z Liptonem i JP, nie należy wszystkich brać na serio. Szczerze mówiąc, do dziś nie wiem dlaczego się tak "użeracie".
Czy pod każdym archiwalnym, czy teraźniejszym zdjęciem wymagamy wszelkiej informacji na temat pojazdu, ulicy, miasta, itp.? Nie - autor ma obowiązek wyłącznie napisać na jakiej ulicy zostało zrobione zdjęcie i przydzielić fotografowany pojazd do bazy. Tylko tyle. Argumenty mówiące, że przy każdym archiwalnym zdjęciu powinno się napisać o pojeździe parę słów, są bezzasadne.
Po drugie - Panowie, dajcie sobie na przysłowiowy luz, bo widzę że czujecie się... bezkarni. Dam przykład - za takie potyczki sk2011 z Lublina dawno ma już 2 ostrzeżenia. I nie ważne jest kto zaczyna - obaj przyczyniacie się do ośmieszania galerii. Każda kłótnia, nie ważne czy moja, czy wasza obniża prestiż TWB. Szczególnie pyskówki.
http://www.phototrans.eu/14,396042,0.html - "pomocy!"
Po trzecie - czego wam brakuje? Porządnej dyskusji. Ale na łamach forum, coś w stylu "zasad oznaczenia pojazdów", gdzie ustalono po kolei zasady, które do dziś panują. Podyskutujmy o sensie wrzucania zdjęć z tematu "gdzie jest autobus". Podyskutujmy o sensie wrzucania portretów, kiedy pojazd ma już 20 zdjęć. Podyskutujmy o przywilejach zagranicznych (i polskich) autorów. Rozmowa, dyskusja. Nie kłótnia i pyskówki.
Po czwarte - każdy jest na swój sposób wyjątkowy. I jest specjalistą (lub uważa się za specjalistę ). I tak - Lipton dostarcza nam zdjęć z wypadków, Jarosz przybliża nam wschód (i ostatnio zachód), JP najczęściej opisuje zagadnienia techniczne. M. Marszandt opisuje połączenia komunikacyjne. Pytanie brzmi... Czy nie na tym ma polegać działanie TWB? Każdy jest kowalem swojego losu. Ale każdy kowal może sprzedać, pochwalić się lub podarować swoje miecze. I ja również tak to odczuwam, kiedy np. czytam i oglądam zdjęcia na TWB. Nie zapomnijmy o tej pierwszej zasadzie - TWB powstało dla odbiorców, a nie dla ... kłótni.
:>
Re: Ksiązki a prawa autorskie.
Ja nie prowokuję tych kłótni i najchętniej bym w ogóle z Liptonem nie rozmawiał. Ale ile można znosić prowokowanie i zaczepki? Pragnę zauważyć, że w ostatnim czasie już ponad 10 razy Lipton prowokował kłótnie w komentarzach u mnie pod zdjęciami, podburzając innych do awantur - w szczególności pod starymi zdjęciami. Kto nie wierzy, niech sprawdzi:
http://phototrans.eu/autobusy.php?s=501 ... y%C5%9Blij
Dla równowagi można zobaczyć, że ostatnie zdjęcie Liptona komentowałem... we wrześniu:
http://phototrans.eu/autobusy.php?s=501 ... y%C5%9Blij
I ja nie mam nic przeciwko zdjęć z wypadków, ale mam tylko takie pobożne życzenie, byśmy sobie sobie nie przeszkadzali nawzajem.
http://phototrans.eu/autobusy.php?s=501 ... y%C5%9Blij
Dla równowagi można zobaczyć, że ostatnie zdjęcie Liptona komentowałem... we wrześniu:
http://phototrans.eu/autobusy.php?s=501 ... y%C5%9Blij
I ja nie mam nic przeciwko zdjęć z wypadków, ale mam tylko takie pobożne życzenie, byśmy sobie sobie nie przeszkadzali nawzajem.
LuBus - Lubelskie autobusy i trolejbusy - www.lubus.vot.pl
Re: Ksiązki a prawa autorskie.
Tak, to chyba nawet w Erze nie ma...jpudlo wrote:mam tylko takie pobożne życzenie, byśmy sobie sobie nie przeszkadzali nawzajem.
Re: Ksiązki a prawa autorskie.
Czasem po prostu trzeba sobie odpuścić i tyle.jpudlo wrote:Ja nie prowokuję tych kłótni i najchętniej bym w ogóle z Liptonem nie rozmawiał.
Re: Ksiązki a prawa autorskie.
Tradycyjnie muszę stwierdzić, że TWB jest moją ulubioną stroną humorystyczną w necie.
No i niektórym wypada przypomnieć nieśmiertelny link.
Miłego dnia.
No i niektórym wypada przypomnieć nieśmiertelny link.
Miłego dnia.
Re: Ksiązki a prawa autorskie.
Oj foty Inqwizytora były świetne, i dalej są. Szkoda, że już nie publikuje na TWB swoich prac.
Re: Ksiązki a prawa autorskie.
Eee, pod wzgledem humoru jest daleko w tyle za wawkomem...Tradycyjnie muszę stwierdzić, że TWB jest moją ulubioną stroną humorystyczną w necie.
Re: Ksiązki a prawa autorskie.
Były różne. Jedne bardzo fajne, inne - zwyczajne knoty. Takie jest przynajmniej moje zdanie.Bartek wrote:Oj foty Inqwizytora były świetne, i dalej są. Szkoda, że już nie publikuje na TWB swoich prac.