Re: Fotografowanie a bezpieczeństwo
Posted: 22 Jan 2015, 21:04
Ja stosuję bardzo prostą zasadę na zdjęciach. Dlaczego z powodu mojej pasji stresu doznawać ma osoba trzecia, od której pracy zależy bezpieczeństwo podróżnych? Tyczy się to fotografowania przede wszystkim kolejowego. Autobusowego pewnie też, ale w mniejszym stopniu, z tego względu że wzdłuż większości dróg są chodniki, no i częściej kierowca może spotkać stojącą w "dziwnym" miejscu osobę, z psem, rozmawiającą przez telefon itp. Może trochę przesadzam, ale pod autobusy nie rzucają się samobójcy - tutaj mam na myśli "mikoli" fotografujących pociągi ze skrajni, zza słupa, chodzących po torach, czy czających się w krzakach nieopodal toru. Czasami wasze (moje pewnie czasami też) zachowanie z daleka naprawdę wygląda jak coś nienormalnego.
Dlatego staram się nie chodzić po torach na widoku pracowników kolei (maszynistów, obsług nastawni, obchodowych itd.), ponadto przy fotografowaniu autobusów/tramwajów/pociągów próbuję w jak najmniejszym stopniu być zauważalnym przez kierujących - wiadomo tego nie da się uniknąć, no ale przebieganie przed pojazdem, latanie wokół drogi, stanie na drodze, torze, wchodzenie na słupy, semafory to już dla mnie przesada.
Sam jestem pracownikiem kolei (dyż. ruchu) i wiem jaki stres mogą takie osoby powodować. Z racji zainteresowań sam nie reaguję gdy ktoś robi zdjęcia, nawet czasem pomogę, ale gdy mi jakiś idiota - bo inaczej tego nazwać się nie da, przebiega przed pociągiem, potykając się o pędnie na moich oczach żeby zrobić "dobrom fotke" to numer na policję albo sokistów się niestety sam wybiera...
Już raz pijany facet wszedł mi prawie pod pociąg i wiem jaki to stres i o ile może się skrócić życie osoby która to widzi. Dlatego pilnujcie się i starajcie się nie utrudniać życia pracownikom: kierowcom autobusów, motorniczym, maszynistom.
Dlatego staram się nie chodzić po torach na widoku pracowników kolei (maszynistów, obsług nastawni, obchodowych itd.), ponadto przy fotografowaniu autobusów/tramwajów/pociągów próbuję w jak najmniejszym stopniu być zauważalnym przez kierujących - wiadomo tego nie da się uniknąć, no ale przebieganie przed pojazdem, latanie wokół drogi, stanie na drodze, torze, wchodzenie na słupy, semafory to już dla mnie przesada.
Sam jestem pracownikiem kolei (dyż. ruchu) i wiem jaki stres mogą takie osoby powodować. Z racji zainteresowań sam nie reaguję gdy ktoś robi zdjęcia, nawet czasem pomogę, ale gdy mi jakiś idiota - bo inaczej tego nazwać się nie da, przebiega przed pociągiem, potykając się o pędnie na moich oczach żeby zrobić "dobrom fotke" to numer na policję albo sokistów się niestety sam wybiera...
Już raz pijany facet wszedł mi prawie pod pociąg i wiem jaki to stres i o ile może się skrócić życie osoby która to widzi. Dlatego pilnujcie się i starajcie się nie utrudniać życia pracownikom: kierowcom autobusów, motorniczym, maszynistom.