Cacciamali i Kapeny
Re: Cacciamali i Kapeny
Skąd wiemy? To proste. Strzela się najpopularniejszym podwoziem.
I tak - jeżeli dziwaczny autokar turystyczny z lat 80. ma z przodu doczepiony znaczek Mercedesa, to hop! Mercedes O303. Gotowe Niech żyją serie podwoziowe!
Podział autobusów według podwozi to kompletny kretynizm. Wór o nazwie "Volvo B10M" równie dobrze mógłby się nazywać AUTOBUS. Są tam autobusy o różnej długości, miejskie, międzymiastowe, turystyczne, wysokopokładowe, a nawet piętrowe. Kilkaset typów o różnych parametrach, wozy tak niepodobne do siebie, że nikt przy zdrowych zmysłach by ich nie kategoryzował razem. Ale my tak mamy i pomimo kilku prób podejmowanych we wcześniejszych latach wciąż nie udało się tego zrobić.
I tak - jeżeli dziwaczny autokar turystyczny z lat 80. ma z przodu doczepiony znaczek Mercedesa, to hop! Mercedes O303. Gotowe Niech żyją serie podwoziowe!
Podział autobusów według podwozi to kompletny kretynizm. Wór o nazwie "Volvo B10M" równie dobrze mógłby się nazywać AUTOBUS. Są tam autobusy o różnej długości, miejskie, międzymiastowe, turystyczne, wysokopokładowe, a nawet piętrowe. Kilkaset typów o różnych parametrach, wozy tak niepodobne do siebie, że nikt przy zdrowych zmysłach by ich nie kategoryzował razem. Ale my tak mamy i pomimo kilku prób podejmowanych we wcześniejszych latach wciąż nie udało się tego zrobić.
potrafię pracować dobrze, potrafię coś tam coś tam
Re: Cacciamali i Kapeny
Bo problem jest w tym, że lwiej części z tego co tam ląduje nie da się inaczej zapuszkować przy obecnym systemie niż tylko do serii podwoziowej. Głównie dlatego, że nie znamy w tych przypadkach kompletnie nazwy nadwozia, lub znamy ją częściowo (tylko markę).
Re: Cacciamali i Kapeny
Wcale nie lwiej części. W popularnych podwoziach jest mnóstwo typów o których mamy komplet informacji. Z kolei te, dla których typu nie znamy, nierzadko ten typ mają, ale nie było potrzeby dogrzebywania się do niego. Po co? Jest Volvo B10M i tyle.
Autobusy bez nazwy typu są zwykle starsze (aktualnie rzadko kiedy ktoś rezygnuje z promowania własnej marki) i pochodzą z kilku krajów nawiązujących do tradycji wywodzącej się z czasów gdy autobus to była drewniano-metalowa buda nakładana na kompletne podwozie ciężarówki z oryginalnymi elementami kabiny (Skandynawia, Wielka Brytania).
Gdy brakuje nazwy typu, są dwa rozwiązania:
- Zastosowanie się do dotychczasowej wersji, czyli podpięcie pod podwozie.
- Stworzenie serii z nazwą typu podwozia.
Ja bym po prostu nie wprowadzał żadnych zmian poza tą, by stworzyć wreszcie tych kilkadziesiąt serii, o których wiemy dużo, i odgruzować podwoziowe serie-giganty.
Autobusy bez nazwy typu są zwykle starsze (aktualnie rzadko kiedy ktoś rezygnuje z promowania własnej marki) i pochodzą z kilku krajów nawiązujących do tradycji wywodzącej się z czasów gdy autobus to była drewniano-metalowa buda nakładana na kompletne podwozie ciężarówki z oryginalnymi elementami kabiny (Skandynawia, Wielka Brytania).
Gdy brakuje nazwy typu, są dwa rozwiązania:
- Zastosowanie się do dotychczasowej wersji, czyli podpięcie pod podwozie.
- Stworzenie serii z nazwą typu podwozia.
Ja bym po prostu nie wprowadzał żadnych zmian poza tą, by stworzyć wreszcie tych kilkadziesiąt serii, o których wiemy dużo, i odgruzować podwoziowe serie-giganty.
potrafię pracować dobrze, potrafię coś tam coś tam
Re: Cacciamali i Kapeny
Wracając do wątku Jelczy M122MB? Co z nimi? Bo ja bym chętnie je nawet ręcznie przekopał, wywalając "O405N2" z nazwy i wstawiając jelczański VIN w pole, a mercedesowski w "inne". Potrzebuję tylko zielonego światła.
Re: Cacciamali i Kapeny
Ja nie widzę przeciwwskazań.
Re: Cacciamali i Kapeny
Bardzo słuszna koncepcja.vecto_529 wrote:Wracając do wątku Jelczy M122MB? Co z nimi? Bo ja bym chętnie je nawet ręcznie przekopał, wywalając "O405N2" z nazwy i wstawiając jelczański VIN w pole, a mercedesowski w "inne". Potrzebuję tylko zielonego światła.
Re: Cacciamali i Kapeny
Ciekawe skąd weźmiecie jelczańskie VINy tam gdzie ich brakuje. Przewoźnicy takich danych zbiorczo nie mają, ponieważ w dowodach rejestracyjnych jelczedesów są VINy mercedesa. Sztuka dla sztuki moim zdaniem. Jest tych wozów raptem kilkadziesiąt, jeszcze kilka lat i przejdą do historii, warto teraz robić rewolucję?
Re: Cacciamali i Kapeny
Czyli co, bawić się w przekopanie - chociażby - Volvo B10M i B10MA i przerabiać wszystkie wrocławskie, szczecińskie, itd. Volva na Carrusy? Nie będą żadne nadgorliwce tego usuwały, bo "przez lata tak było to niech będzie"...?
Re: Cacciamali i Kapeny
Przecież tam gdzie danych nie ma, to nie ma i tyle... I nic się nie stanie. A na rewolucję nigdy nie jest za późno...
Re: Cacciamali i Kapeny
Ale to jest sprawa na inna dyskusję. A to dlatego, że relacja pomiędzy Jelczem, a Mercedesem jest inna niż pomiędzy Volvo, a Carrusem.mrozard wrote:Czyli co, bawić się w przekopanie - chociażby - Volvo B10M i B10MA i przerabiać wszystkie wrocławskie, szczecińskie, itd. Volva na Carrusy? Nie będą żadne nadgorliwce tego usuwały, bo "przez lata tak było to niech będzie"...?