Ano właśnie, dlatego proponuję też te statusy. Chociaż ja wychodzę z jeszcze innego założenia. TWB to galeria ogólnokrajowa i zdjęcie po prostu ma być dobre. Ciekawostki na skalę regionu, które są kiepskie jakościowo wstawiaj na lokalne galerie (których pełno). I nie płacz, że ktoś Ci zablokuje fotkę "przeguba na linii midikowej", bo dla cenzora to po prostu przegubowy knot.Lukasy wrote:Tylko skąd ja mam wiedzieć, co np. w takiej Gdyni jest takim wydarzeniem? Dla mnie to po prostu kolejny niebieski autobus.
Dyskusja o knotach, czyli szukamy nowych blokerów
Re: Dyskusja o knotach, czyli szukamy nowych blokerów
Re: Dyskusja o knotach, czyli szukamy nowych blokerów
Pomysł fajny, tylko czasem za bardzo wykorzystujemy termin "dokumentacja" do obrony swojego zdjęciavecto_529 wrote:Tworzymy np. status zdjęcia historycznego, dokumentalnego itp..
Re: Dyskusja o knotach, czyli szukamy nowych blokerów
Kiedyś nie było zmiłuj. Sam wiem, jak zablokowane mi zostały dawno temu fotki z miejsc, gdzie pojazdy na nich nie miały prawa się pojawić, a teraz w takich przypadkach są pyskówki i rzygi typu, że ktoś obrósł w piórka, był w telewizji czy odbył lot na księżyc, albo przegub zajechał raz na pół roku w okolicę. Ciężki temat, ale warto by było podyskutować nad odpowiednim kompromisem.
- Adrian Henszel
- Posts: 342
- Joined: 23 Oct 2006, 00:00
- Location: Wałbrzych
Re: Dyskusja o knotach, czyli szukamy nowych blokerów
Prostą sprawą jest kluczowy opis i czytanie go ze strony osób decyzyjnych - jeśli ktoś w opisie napisze to czy tamto i będzie to sensowne i rzeczywiście dające do zrozumienia, że takiego knota warto przepuścić to ja nie widzę problemu, a jak opis będzie się składał jedynie z miejscowości i ulicy i/lub lakonicznych słów, że foto dokumentalne ale co/kto/gdzie/jak to nie wiadomo to cóż... Opis powinien być kluczem.
Tabor MPK w Wałbrzychu w latach od 1982 do 2010:
Re: Dyskusja o knotach, czyli szukamy nowych blokerów
Adrian Henszel wrote:Prostą sprawą jest kluczowy opis i czytanie go ze strony osób decyzyjnych - jeśli ktoś w opisie napisze to czy tamto i będzie to sensowne i rzeczywiście dające do zrozumienia, że takiego knota warto przepuścić to ja nie widzę problemu, a jak opis będzie się składał jedynie z miejscowości i ulicy i/lub lakonicznych słów, że foto dokumentalne ale co/kto/gdzie/jak to nie wiadomo to cóż... Opis powinien być kluczem.
+1. Jak autorowi zależy, by zdjęcie z jakichś powodów wisiało, pomimo tego, że jest jakości dna lub śląskiej kaszy gryczanej, to winien wytłumaczyć w opisie, dlaczego, co i jak. W moim przypadku to nie zadziałało, ale ból dupy minął, bo dawno, a co niektórzy dość bezczelnie punktują zwracających uwagę.
- Tom_F.R.BUS
- Posts: 90
- Joined: 14 Nov 2007, 00:00
Re: Dyskusja o knotach, czyli szukamy nowych blokerów
Jak zawsze w proponowanych rozwiązaniach są plusy dodatnie i plusy ujemne
Odnośnie statusu "publiczne":
System "kolejowy" "+" i "-" mógłby faktycznie wyeliminować słabsze propozycje, ale... z rzadka zaglądając na tamtejszą część rzuciły mi się w oczy wzajemne pretensje autorów o przynależność do tego, czy tamtego kółka wzajemnej adoracji. I tu również obawiam się, że powstaną lokalne grupy wsparcia (co już czasami widać przy plusowaniu), które będą wpuszczać na galerie nawet słabe zdjęcia, bo to fota kolegi z bloku obok. Co gorsza zacznie się hejtowanie kogoś kto śmiał negatywnie ocenić twórczość kogoś z mojej paczki. Ryzyko jest tym większe, że część bimbajowo-złomowa jest opanowana przez zdecydowanie młodsze pokolenie.
Odnośnie statusu "dokumentacyjne" lub "historyczne":
Poszerzając grupę Bulterierów o nowych ludzi z rejonów, gdzie oceniaczy nie ma lub są nieaktywni, pomysł Roberta mógłby zdać egzamin. Miejscowy cenzor kwalifikowałby do publikacji dokumenty i historię lub zrzucał w nicość. Ale info o tym musiałoby dotrzeć do autora, by nie czekał do usranej na publikację tak zastatusowanej foty.
Co więcej, proponuję stanowisko starszego B i młodszego b, gdzie młodszy miałby ograniczone pole manewru powiedzmy do województwa i zadanie oceniać lokalną "historię" i "dokumenty", a duży uprawnienia globalne.
Odnośnie statusu "publiczne":
System "kolejowy" "+" i "-" mógłby faktycznie wyeliminować słabsze propozycje, ale... z rzadka zaglądając na tamtejszą część rzuciły mi się w oczy wzajemne pretensje autorów o przynależność do tego, czy tamtego kółka wzajemnej adoracji. I tu również obawiam się, że powstaną lokalne grupy wsparcia (co już czasami widać przy plusowaniu), które będą wpuszczać na galerie nawet słabe zdjęcia, bo to fota kolegi z bloku obok. Co gorsza zacznie się hejtowanie kogoś kto śmiał negatywnie ocenić twórczość kogoś z mojej paczki. Ryzyko jest tym większe, że część bimbajowo-złomowa jest opanowana przez zdecydowanie młodsze pokolenie.
Odnośnie statusu "dokumentacyjne" lub "historyczne":
Poszerzając grupę Bulterierów o nowych ludzi z rejonów, gdzie oceniaczy nie ma lub są nieaktywni, pomysł Roberta mógłby zdać egzamin. Miejscowy cenzor kwalifikowałby do publikacji dokumenty i historię lub zrzucał w nicość. Ale info o tym musiałoby dotrzeć do autora, by nie czekał do usranej na publikację tak zastatusowanej foty.
Co więcej, proponuję stanowisko starszego B i młodszego b, gdzie młodszy miałby ograniczone pole manewru powiedzmy do województwa i zadanie oceniać lokalną "historię" i "dokumenty", a duży uprawnienia globalne.
Re: Dyskusja o knotach, czyli szukamy nowych blokerów
Owszem, opis powinien być kluczem, ale jak dajmy na to pojawi się 20 zdjęć z GOP opatrzonych jednym wyrazem "Promocja." to przecież idzie zgłupieć, czy jakiś rupieć prywaciarza na linii-krzak to faktycznie promocja tego samego kalibru, co nabity jak stodoła solowy autobus na linii zdominowanej przez przegubowce w dowolnym dużym mieście. Zmierzam do tego: nie o wszystkim byłbym w stanie zadecydować na podstawie takiego opisu. Kilka razy miałem takie sytuacje, że już ręka leciała do blokowania, po czym doczytałem, że to jakaś rzekoma "promocja" właśnie. Machnąłem w takiej sytuacji ręką, niech się tym martwią rejonowi blokerzy.
homepage: http://lukasy.kolej.org.pl/
zapraszam serdecznie, bo już czynne ponownie ;-)
zapraszam serdecznie, bo już czynne ponownie ;-)
Re: Dyskusja o knotach, czyli szukamy nowych blokerów
Nie lubię żebrać ale czy da sie dostać Oglądając tak trzeba by trochę w galerii posprzatać z deczka, a widzę że różności przechodzą ostatnie czasy.
Re: Dyskusja o knotach, czyli szukamy nowych blokerów
Zgadzam się z przedmówcą - przydaliby się nowi cenzorzy...Konitz wrote:Nie lubię żebrać ale czy da sie dostać Oglądając tak trzeba by trochę w galerii posprzatać z deczka, a widzę że różności przechodzą ostatnie czasy.
- decomposed05
- Posts: 2664
- Joined: 19 Apr 2005, 00:00
- Contact:
Re: Dyskusja o knotach, czyli szukamy nowych blokerów
Ćwiczyć, ćwiczyć!