Jeśli dany użytkownik ma przykładowo jakiegoś antycznego kompakta i nie może sobie z nim poradzić, a drugi ma ten sam aparat i wszystko zdrowo ogarnia, ten pierwszy może sprawdzić sobie orientacyjne ustawienia i zastosować je w praktyce przy podobnej scenerii. Uwzględnia wtedy pewne odchylenia, dopuszcza korekty, rozwija się. Przestaje tłuc wszystko jak leci na programach i zaczyna zabawę z manualem. Nie każdy aparat jest rozbudowany. Dodatkowo pomiar światła w puszkach nie jest idealny i w wielu przypadkach głupieje w przypadku zróżnicowanego oświetlenia danej sceny (nawet w D3). Osobiście nie ufam światłomierzowi i jadę na oko, tak jak powiedział Marcin. Pokazany exif może być świetną wskazówką dydaktyczną.mirekmiras73 wrote:Przecież każdy widzi, co mu pokazuje światłomierz w aparacie przed zrobieniem zdjęcia. Priorytet migawki lub przysłony i do tego ewentualna korekcja ekspozycji i cała tajemnica. Tabelka z exifem to tylko taka ciekawostka, "fotografia od kuchni".
Zmiany
Re: Zmiany
Z buta wjeżdżam, czyli jak działa copywriting sprzedażowy.
-
- Posts: 350
- Joined: 01 Jan 1970, 01:00
Re: Zmiany
Uwzględniając pewne odchylenia? Tzn jakie? Ile dać wte ile wewte?
Trochę też się dziwię, że niektórzy całkowicie nie ufają światłomierzom i robią na oko. Nie dysponujecie chyba sprzętem z lat 60-tych ubiegłego wieku? Owszem światłomierz się myli czasem, ale raczej w ściśle określonych przypadkach. A w jakich, to można opanować po dłuższym czasie fotografowania i ten światłomierz przechytrzyć z góry narzucając mu to, co ja chcę a nie on. Bo w zasadzie jego pomyłki nie wynikają z pomyłek samych w sobie, a raczej z jego natury.
Na to jest tylko jeden sposób: poznać swój aparat robiąc dużo zdjęć w różnych warunkach oświetleniowych i notować to sobie w zwojach. I żadne przykładowe exify tu nie pomogą. Tylko eksperymentowanie i obserwacja zachowań aparatu. Poza tym zawsze można zrobić próbne ujęcie, luknąć w wyświetlacz, w histogram, jeśli aparat go posiada i ewentualnie potem skorygować naświetlanie. Trochę też ogólnej wiedzy o zasadzie działania cyfrówek też jest potrzebne. Podam tu taki przykład: robię zdjęcie zimowej sceny, gdzie jest śnieg, śnieg, potem jeszcze śnieg, w oddali kawałek ciemniejszej tekstury, pogoda pochmurna. Zawierzając światłomierzowi, który pokazuje idealnie +/- 0, po zrobieniu zdjęcia okazuje się, że jest on zbyt ciemne. Kto mi powie dlaczego?Cash wrote:Dodatkowo pomiar światła w puszkach nie jest idealny i w wielu przypadkach głupieje w przypadku zróżnicowanego oświetlenia danej sceny (nawet w D3)
Trochę też się dziwię, że niektórzy całkowicie nie ufają światłomierzom i robią na oko. Nie dysponujecie chyba sprzętem z lat 60-tych ubiegłego wieku? Owszem światłomierz się myli czasem, ale raczej w ściśle określonych przypadkach. A w jakich, to można opanować po dłuższym czasie fotografowania i ten światłomierz przechytrzyć z góry narzucając mu to, co ja chcę a nie on. Bo w zasadzie jego pomyłki nie wynikają z pomyłek samych w sobie, a raczej z jego natury.
Re: Zmiany
Trochę inaczej. Już dzisiaj jest obowiązek rozdzielenia funkcji organizatora od operatora. Ale to nie oznacza, że miasto musi tworzyć oddzielny twór (jednostkę lub zakład). Może w swoim urzędzie wyznaczyć podmiot (referat, dział, wydział) zajmujący się transportem miejskim. Tak jest np. w Grudziądzu, w którym organizatorem został wydział w UM, a nie osobna jednostka.piotr_kosz wrote:Jeżeli się nie mylę to od 2014 roku Unia Europejska nakłada obowiązek na samorząd powołania organizatora komunikacji, więc zastosowane zmiany mają charakter wizjonerski .
Re: Zmiany
U mnie też tak jest i działa to tragicznie, toteż korzystając z okazji podpytam - czy kiedyś będą musieli stworzyć osobną jednostkę, czy może to zostać w urzędzie i być zarządzane przez osobę z biura prasowego?mariomj wrote:Tak jest np. w Grudziądzu, w którym organizatorem został wydział w UM, a nie osobna jednostka.
Re: Zmiany
Chodziło mi o korekcję dopuszczalnego błędu.mirekmiras73 wrote:Uwzględniając pewne odchylenia? Tzn jakie? Ile dać wte ile wewte?
Mnie tego mówić nie musisz, ale niektórzy przyjmują opornie wszelkie wskazówki i ogólną wiedzę. Jednak, tak jak wcześniej wspomniałem nadal uważąm ze exify to dobry pomysł.mirekmiras73 wrote:Na to jest tylko jeden sposób: poznać swój aparat robiąc dużo zdjęć w różnych warunkach oświetleniowych i notować to sobie w zwojach. I żadne przykładowe exify tu nie pomogą. Tylko eksperymentowanie i obserwacja zachowań aparatu. Poza tym zawsze można zrobić próbne ujęcie, luknąć w wyświetlacz, w histogram, jeśli aparat go posiada i ewentualnie potem skorygować naświetlanie. Trochę też ogólnej wiedzy o zasadzie działania cyfrówek też jest potrzebne.
Zależy od trybu pomiaru. Stawiając, że pomiar był matrycowy przy tym plenerze, w przypadku dużej rozbieżności tonalnej w zachodzącej w danej scenie, aparat uśrednia pomiar. Dlatego zdjęcie nie jest idalnie doświetlone. Z resztą w każdym trybie pomiarowym działa to podobnie.mirekmiras73 wrote:Podam tu taki przykład: robię zdjęcie zimowej sceny, gdzie jest śnieg, śnieg, potem jeszcze śnieg, w oddali kawałek ciemniejszej tekstury, pogoda pochmurna. Zawierzając światłomierzowi, który pokazuje idealnie +/- 0, po zrobieniu zdjęcia okazuje się, że jest on zbyt ciemne. Kto mi powie dlaczego?
Nie ufam, bo fotografuję w różnych warunkach i miejscach. Wolę sobie wszystko samemu ustawić i kontrolować własnoręcznie, niż mam zawierzyć automatowi zrobienie dobrze naświetlonej klatki. Jeśli chcesz dowiedzieć się o co mi chodzi idź do jakiegoś ciemnego muzeum, albo na jakąś wystawę i dysponując małą ilością czasu zrób ciekawą galerię, która będzie zawierała nie tylko same przedmioty, a takżę ludzi je oglądających. Zrozumiesz wtedy dlaczego nie bawię się trybami.mirekmiras73 wrote:Trochę też się dziwię, że niektórzy całkowicie nie ufają światłomierzom i robią na oko. Nie dysponujecie chyba sprzętem z lat 60-tych ubiegłego wieku? Owszem światłomierz się myli czasem, ale raczej w ściśle określonych przypadkach. A w jakich, to można opanować po dłuższym czasie fotografowania i ten światłomierz przechytrzyć z góry narzucając mu to, co ja chcę a nie on. Bo w zasadzie jego pomyłki nie wynikają z pomyłek samych w sobie, a raczej z jego natury.
Z buta wjeżdżam, czyli jak działa copywriting sprzedażowy.
-
- Posts: 350
- Joined: 01 Jan 1970, 01:00
Re: Zmiany
Skoro niektórzy przyjmują opornie wskazówki, to dotrze do nich exif? Nonsens. A teraz tak: wyobraźmy sobie jakąś scenę, dla której prawidłowa ekspozycja wynosi:Cash wrote:Mnie tego mówić nie musisz, ale niektórzy przyjmują opornie wszelkie wskazówki i ogólną wiedzę. Jednak, tak jak wcześniej wspomniałem nadal uważąm ze exify to dobry pomysł.
1. f8, 1/160 s, ISO 100
ale też równie dobrze może być tak
2. f5,6, 1/320 s, ISO 100
może być jeszcze inaczej
3. f11, 1/320 s, ISO 400
Trzy różne exify a ekspozycja ta sama. Może nie? Trzech ludzi zrobi to samo na trzy sposoby. Początkującemu zagmatwa to się całkowicie. Będzie to dla niego jasne, jeśli w pełni zrozumie zależności między trzema zmiennymi. A wówczas jakieś wzorcowe exify mu nie potrzebne. Owszem, przy zdjęciach o nietypowym, niedostatecznym świetle, noc, zmierzch, światło o zróżnicowanym natężeniu itp, metadane mogą być jakąś wskazówką, ale nie ma to, jak przetestować ekspozycję "na sobie". Aha, uważam, że nieocenionym jest histogram, przynajmniej dostęp do niego bezpośrednio po zrobieniu zdjęcia.
No akurat w tej scenie rozpiętość tonalna jest mała, mieszcząca się dynamice matrycy przedpotopowych kompaktów. A dlaczego aparat uśrednia pomiar? To wynika nie z błędu światłomierza, tylko z jego charakterystyki technicznej. Ten typ po prostu tak ma. Widzi bardzo jasny obszar - będzie dążył do uśrednienia, czyli go przyciemni. I odwrotnie - widzi bardzo ciemny - będzie go rozjaśniał. W opisanej przeze mnie scenie wystarczy wydłużyć ekspozycję o 2/3 EV do nawet 2 EV (w zależności od sceny) i po problemie. To tylko jeden z przykładów na "mylne" wskazania światłomierza. Reasumując i odnosząc się do ostatniej części Twojej wypowiedzi, to jak najbardziej nie należy całkowicie wierzyć światłomierzowi, a więc żadne tam focenie w automatach, ale umieć wykorzystać jego wskazania wprowadzając własne korekty, czyli używanie trybów (powiem po canonowsku) Av, Tv, M. A przy fotografowaniu scen o których mówisz na końcu, żadne, ale to żadne przykładowe exify nie pomogą. To bardzo trudne warunki i mocno zmienne. Na szczęście w takich TeWuBowicze, szczególnie ci początkujący nie fotografują.Cash wrote:Zależy od trybu pomiaru. Stawiając, że pomiar był matrycowy przy tym plenerze, w przypadku dużej rozbieżności tonalnej w zachodzącej w danej scenie, aparat uśrednia pomiar. Dlatego zdjęcie nie jest idalnie doświetlone. Z resztą w każdym trybie pomiarowym działa to podobnie.
EDIT
Pomijając już techniki fotografowania, bo w gruncie rzeczy nie o to chodziło, exif pod zdjęciami może być przydatny, ale w celu ustalenia: jakie f zastosował gościu, że uzyskał, taką a nie inną głębię, jaki czas zastosował gościu że ładnie rozmył śmigło samolotu, a jaki czas, że rozmył śmigło śmigłowca, jaki czas, że zrobił ładny panning, jakie ISO i pozostałe zmienne, że zrobił zdjęcie o zmierzchu poruszającego się pojazdu itp. Tak, tu się exif przyda, ale i tak trzeba to własnoręcznie przetestować. W tych przypadkach wskazówki będą ważne, a nie "jak zrobić zdjęcie jadącej 45 km/h hadziewiątki w pełnym słońcu w południe".
Re: Zmiany
Moja wypowiedź w ogóle nie dotyczyła tematu exifów, tylko miała na celu dokończenie dyskusji o światłomierzu. Wracając do tych warunków, bardzo często muszę w takich fotografować, dlatego jadę na manualu. Tak jak już wspomniałem, szybciej jest samemu sobie wszystko ustawić, niż korygować głupoty pomiaru światła.mirekmiras73 wrote:Reasumując i odnosząc się do ostatniej części Twojej wypowiedzi, to jak najbardziej nie należy całkowicie wierzyć światłomierzowi, a więc żadne tam focenie w automatach, ale umieć wykorzystać jego wskazania wprowadzając własne korekty, czyli używanie trybów (powiem po canonowsku) Av, Tv, M. A przy fotografowaniu scen o których mówisz na końcu, żadne, ale to żadne przykładowe exify nie pomogą. To bardzo trudne warunki i mocno zmienne. Na szczęście w takich TeWuBowicze, szczególnie ci początkujący nie fotografują.
Przecież od samego początku o to mi chodzi.mirekmiras73 wrote:Pomijając już techniki fotografowania, bo w gruncie rzeczy nie o to chodziło, exif pod zdjęciami może być przydatny, ale w celu ustalenia: jakie f zastosował gościu, że uzyskał, taką a nie inną głębię, jaki czas zastosował gościu że ładnie rozmył śmigło samolotu, a jaki czas, że rozmył śmigło śmigłowca, jaki czas, że zrobił ładny panning, jakie ISO i pozostałe zmienne, że zrobił zdjęcie o zmierzchu poruszającego się pojazdu itp. Tak, tu się exif przyda, ale i tak trzeba to własnoręcznie przetestować. W tych przypadkach wskazówki będą ważne, a nie "jak zrobić zdjęcie jadącej 45 km/h hadziewiątki w pełnym słońcu w południe".
Z buta wjeżdżam, czyli jak działa copywriting sprzedażowy.
- Luke_Police
- Posts: 489
- Joined: 06 Nov 2007, 00:00
Re: Zmiany
Szefie, a nie lepiej byłoby relacje pozostawić w formie tagów, a w route wpisywać tylko numerki? Chodzi mi głównie o to, że wielu przewoźników operuje zarówno na numerach, jak i na relacjach, dodatkowo kilkakrotnie spotkałem się z sytuacją, że jakiś przewoźnik podmiejski/komercyjny po jakimś czasie ponumerował sobie linie podmiejskie/międzymiastowe. Np. jeszcze w 2008 roku PKS Szczecin miał różne kursy wiejskie komercyjne w gminie Dobra. Już w 2009 roku wszystkie te kursy wrzucono hurtowo pod numerek linii 6, a są to kursy w różnych relacjach (Szczecin - Stolec, Szczecin - Dobra, Dobra - Stolec, Stolec - Lubieszyn, Stolec - Dołuje, Dobra - Rzędziny, Szczecin - Wąwelnica itd.). W takim przypadku należałoby się zastanowić czy tagi mają pełnić funkcję pomocniczą (a chyba ma tak być), czy bardziej podstawową. Ja widziałbym jako podstawę pole route i tam ładował numerki, a w tagach pozostawił relacje. W przypadku braku numerków, nie uzupełniałbym pola route.decomposed05 wrote:Wpisywać relacje.vecto_529 wrote:A powiedz, w route wpisywać relacje "Pcim - Kozia Wólka", czy to nadal w tagi ląduje?decomposed05 wrote:Nic.
Czyli np.: na zdjęciu mamy Polbus PKS, kurs linii 527 - w route wpisujemy numerek, a w tag relację (np. Wrocław - Kąty Wrocławskie).
Re: Zmiany
Tak, może zostać, ponieważ rozdzielenie już nastąpiło. Prawo nie precyzuje czy ma być to wydział w UM czy osobny zakład.vecto_529 wrote:U mnie też tak jest i działa to tragicznie, toteż korzystając z okazji podpytam - czy kiedyś będą musieli stworzyć osobną jednostkę, czy może to zostać w urzędzie i być zarządzane przez osobę z biura prasowego?mariomj wrote:Tak jest np. w Grudziądzu, w którym organizatorem został wydział w UM, a nie osobna jednostka.
(Co jest jednak istotne, pełny rozdział następuje wtedy (i tylko taki jest dopuszczany) gdy nie tylko rozdzieli się operatora od organizatora, ale gdy takie elementy jak projektowanie sieci i sprzedaż biletów przejdą do organizatora. Operator ma być tylko wykonawcą przewozów, a przychody z biletów muszą być po stronie organizatora.)
Re: Zmiany
http://phototrans.pl/14,613245,0,Merced ... _1283.html W przypadku istnienia dwóch organizatorów na jednej linii rodzi się problem...
Z buta wjeżdżam, czyli jak działa copywriting sprzedażowy.