Marek Landowski wrote:To jest fotogaleria, większość z nas jedzie na jakąś imprezę trzasnąć jakąś ciekawą fotkę i się zintegrować. Ja osobiście jak chce się napierdolić to ide do pubu/na wódkę z kumplami z miasta. No chyba, że ktoś nie ma kumpli na miejscu, to wszystko wyjaśnia.
Oprócz samego faktu napierdolenia liczy się jeszcze to z kim się napierdolić bez względu na to ilu kumpli ma się w różnych miejscach kraju i planety
Marek Landowski wrote:
IMHO zasady po imprezach powinny wyglądać tak:
1. pierwsze zdjęcie nie wcześniej niż 24h (ew. dnia następnego) po zakończeniu imprezy (bo a) mamy ludzi z poza rejonu imprezy, b) na małym ekranie aparatu niewiele widać, a jak wyszło konkretne zdjęcie przekonujemy się dopiero po zrzuceniu na komputer)
2. przez pierwszy tydzień na zdjęcia z imprezy limit 1/dzień (pamiętajmy o tych co mają zwykły limit 1/dzień, a chcieliby się pochwalić co zrobili)
3. chłosta dla tych co kończą imprezę wcześniej tylko po to, żeby być pierwszymi na TWB! (kiedyś była afera

)
Reguły to fajna sprawa, ale nie byłoby zbyt sztywno?
A czekanie na pierwsze zdjęcie 24h to słaby pomysł - zawsze jak odbywa się jakaś impreza (bez względu na to czy w niej uczestniczę czy nie) to oczekuję z niecierpliwością na jakieś fotki na TWB. Imprezy są w różnych miejscach kraju więc raz jeden ma bliżej raz drugi.
Marek Landowski wrote:PS. Ja też nie focę na każdym fotostopie - wybieram tylko te najciekawsze. Niestety z reguły fotostop wygląda tak, że wszyscy się ustawią w rządku, zamiast pomyśleć nad swoim kadrem, a jak już ktoś pomyśli to zaraz przyjdzie grupka innych i skopiują jego pomysł.
Kolejne imprezy pokazują jednak, że większość użytkowników TWB coraz bardziej stara się mieć niepowtarzalne ujęcie, stąd to wdrapywanie się na pagórki czy focenie w czasie jazdy autobusu i dosiadanie się do niego potem.
m3ntor wrote:Postawmy sobie pytanie - to jest impreza czy foteza? Jak ktoś jedzie tylko po to, żeby natrzaskać zdjęć i potem pienić się na TWB, że nie może wrzucić, bo ktoś wrzucił, to pozostaje mi tylko współczuć.
Aha - a wrzucanie masowo zdjęć z imprezy to iście na łatwiznę i zapchanie sobie limitu. Autobus czy tramwaj zwykle jest ustawiony tak, że nie martwisz się o oświetlenie, nie martwisz się o znaki drogowe, o to, że światła mijania są włączone (nocne) i o mase innych rzeczy. Nie powiem już czym dla mnie jest bulkotanie, że nie można swojego zdjęcia z takiej imprezy wrzucić. A ktoś jak jedzie powiedzmy całą Polske na imprezę, a jedzie TYLKO dla tego, żeby wrzucić foty na TWB, to widocznie ma chyba jakiś problem ze sobą, bo nie pojmuje definicji "impreza". A może tak zrobić zdjęcia tylko dla siebie? TWB oczekuje bardziej oryginalnych zdjęć z wysiłków podjętych przez autorów indywidualnie a nie z podstawionych pod nos pozowań do portretów na imprezach komunikacyjnych.
Oczywiście że tak. Impreza jest po to żeby się zintegrować i dobrze bawić, a zdjęcia z imprez siłą rzeczy nie są tak samo wartościowe jak foty w terenie - poza nielicznymi przypadkami inwencji twórczej (a takich coraz więcej jest jak pokazują kolejne imprezy!) zdjęcie z imprezy jest wypadkową: pogody, pomysłów organizatora na fotostop i właściwości aparatu. Skoro ktoś idzie na łatwizne i zapycha cały limit, to świadczy o tym, że nic innego nie ma do zaprezentowania na galerii i tyle.
Marcin Ciszewski wrote:empi wrote:A ja uważam, że wprowadzenie jakiejś dyscypliny mija się z celem. Po prostu z całego serca współczujmy tym którzy przedkładają fotki ponad dobrą zabawę i tyle

Dyscyplina być musi, była już o tym mowa w temacie spadającego poziomu zdjęć w Galerii. Jak ktoś nie jest na tyle dojrzały by zachować samokontrolę przy dodawaniu zdjęć to trzeba gówniarskie i egoistyczne zachowania tępić. Sorry Winnetou.
Jeśli chodzi o dyscyplinę to wystarczą uprawnienia cenzora na normalnych zasadach funkcjonowania fotogalerii - skoro zdjęcia są słabej jakości, to blokować.
Bartek wrote:Ja myślę, że takie kwestie należy uzgadniać między sobą podczas trwania imprezy. Na pewno miłośnicy mieszkający na miejscu powinni się wstrzymać z dodaniem fotki jako pierwsi i pozwolić kolegom którzy kawał Polski przejechali wrzucić fotki.
Doskonale rozumiem rozgoryczenie i złość uczestników imprezy, którzy nie mają możliwości dodania zdjęcia, bo ktoś natrzaskał cały limit - ale wydaje mi się, że najprostszym i najlepszym rozwiązaniem jest po prostu tak jak napisał Bartek dogadywanie się w czasie trwania imprezy oraz moralne potępienie, wzgarda i współczucie dla tych, którzy są na imprezie po to żeby wrzucić jak najwięcej zdjęć na TWB
