Page 3 of 9
Re: I powstanie "knociarzy" ;)
Posted: 15 May 2010, 07:55
by egon
skimboy wrote:Dobra, urzędnicy nie muszą znać się na gramatyce, ale chociaż znaczenia kilku słówek mogli by się nauczyć.
Nieznajomość języka nie jest problemem urzędnika, tylko petenta. Wszystkie dokumenty, sprawy urzedowe itp. na terenie RP muszą być opracowane w języku polskim. Tak stanowi prawo. Więc jak cudzoziemiec chce w Polsce załatwić jakąś sprawę a nie zna polskiego, niech sobie wynajmie tłumacza.
Inna rzecz, że urzędnicy też często muszą załatwić coś za granicą - wszak od kilku lat należymy do UE, spraw międzynarodowych jest coraz więcej. Wtedy znajomość języka obcego okazuje się bardzo przydatna.
Re: I powstanie "knociarzy" ;)
Posted: 15 May 2010, 08:04
by Amalio
egon wrote:
Nieznajomość języka nie jest problemem urzędnika, tylko petenta. Wszystkie dokumenty, sprawy urzedowe itp. na terenie RP muszą być opracowane w języku polskim. Tak stanowi prawo. Więc jak cudzoziemiec chce w Polsce załatwić jakąś sprawę a nie zna polskiego, niech sobie wynajmie tłumacza.
Prawo jest prawem i winno być przestrzegane, ale jak sam zaznaczyłeś chodzi o dokumenty które można zanieść do tłumacza przysięgłego, a nie latać z kimkolwiek po urzędach. To tylko świadczy o tym czy jest się frontem czy dupą do klienta co z resztą potwierdza zacytowany przeze mnie na poprzedniej stronie artykuł.
Re: I powstanie "knociarzy" ;)
Posted: 15 May 2010, 08:28
by egon
Amalio wrote:Prawo jest prawem i winno być przestrzegane, ale jak sam zaznaczyłeś chodzi o dokumenty które można zanieść do tłumacza przysięgłego, a nie latać z kimkolwiek po urzędach. To tylko świadczy o tym czy jest się frontem czy dupą do klienta co z resztą potwierdza zacytowany przeze mnie na poprzedniej stronie artykuł.
Generalnie się z Tobą zgadzam, no ale póki nie ma oficjalnego wymagania znajomości angielskiego, nie mamy się czego czepiać.
Dość dawno temu (jakieś 10 lat) miałem sprawę do załatwienia w Niemczech. Rozpocząłem rozmowę w języku angielskim, na co pani odpowiedziała mi po niemiecku. Coś tam w tym języku rozumiem, ale mówię słabo, więc kontynuowałem w angielskim, odpowiedź znów otrzymałem w niemieckim. Mimo że sprawa była dość poważna, cała sytuacja nieźle mnie rozbawiła.
Innym razem pracował u nas na kontrakcie pewien Niemiec. Dogadywaliśmy się w sprawach zawodowych po angielsku przypuszczając, że nie zna polskiego. Ale kiedyś w jego obecności toczyła się rozmowa w języku polskim, nie związana z pracą. Jakże się zdziwiliśmy, gdy ów Niemiec włączył się do rozmowy (po angielsku) - okazało się, że przed rozpoczęciem kontraktu uczył się podstaw polskiego - rozumiał, tylko mówienie przychodziło mu z trudem i po polsku nie gadał, bo się wstydził. Ale wykazał się szacunkiem i dla siebie i dla nas.
Ktoś, kto przyjeżdżając do Polski nie nauczy sie przynajmniej podstawowych zwrotów, IMO nas lekceważy. I chyba ma rację, bo my sami siebie nie szanujemy.
Re: I powstanie "knociarzy" ;)
Posted: 15 May 2010, 16:45
by Adam G.1
egon wrote:Ktoś, kto przyjeżdżając do Polski nie nauczy sie przynajmniej podstawowych zwrotów, IMO nas lekceważy. I chyba ma rację, bo my sami siebie nie szanujemy.
W takim razie zdarzyło mi się już zlekceważyć Węgrów, Finów, Rumunów, Portugalczyków i parę innych narodów :]
Re: I powstanie "knociarzy" ;)
Posted: 15 May 2010, 21:13
by decomposed05
Odbiegliście. Dzisiaj Supeł do mnie napisał, żebym mu zablokował konto i że on proponuje rozejm

Re: I powstanie "knociarzy" ;)
Posted: 15 May 2010, 21:35
by m3ntor
Ale serio to jest urzędnik z wrocławskiego magistratu? Jeżeli tak, to może w ramach rewanżu podesłać to i owo komu trzeba, nauczy się, że nie warto robić burdelu i trollować

.
Re: I powstanie "knociarzy" ;)
Posted: 15 May 2010, 21:39
by decomposed05
Jedną z jego bardziej widocznych funkcji jest pisanie czasów kierowcom na przystankach. Stoi taki za wiatą i pisze w nocy czy za szybko nie spieprzasz do zajezdni

Re: I powstanie "knociarzy" ;)
Posted: 15 May 2010, 21:47
by p_waclawek
decomposed05 wrote:I powstanie "knociarzy"

Deco, zapomniałeś o Rudnej

.
http://img263.imageshack.us/i/screensho ... 22121.jpg/
Re: I powstanie "knociarzy" ;)
Posted: 15 May 2010, 22:17
by Michalbc
http://phototrans.eu/14,409587,0.html
Eee... Zobaczmy, co będzie z tymi archiwami

Re: I powstanie "knociarzy" ;)
Posted: 15 May 2010, 23:14
by decomposed05
Spoko, takie rzeczy trzeba przechowywać. Frajer do mnie napisał.
Mig7 wrote:
Witam.Mam do Ciebie prośbę.Mógłbyś zablokować moje konto i tym samym zakończyć wojnę?Z pewnością na te stronę nie powróce.Przepraszam za wszystkie komentarze pod Twoim adresem.Proponuje rozejm.Jeżeli chcesz porozmawiać,jestem dostepny pod tel.608xxxx
Moja odpowiedź jest taka:
Nie chcę rozmawiać i wisi mi wasz rozejm
Chyba go zdrowo p***** jak myśli, że ja będę do niego dzwonił.