Cash wrote:Mnie tego mówić nie musisz, ale niektórzy przyjmują opornie wszelkie wskazówki i ogólną wiedzę. Jednak, tak jak wcześniej wspomniałem nadal uważąm ze exify to dobry pomysł.
Skoro niektórzy przyjmują opornie wskazówki, to dotrze do nich exif? Nonsens. A teraz tak: wyobraźmy sobie jakąś scenę, dla której prawidłowa ekspozycja wynosi:
1. f8, 1/160 s, ISO 100
ale też równie dobrze może być tak
2. f5,6, 1/320 s, ISO 100
może być jeszcze inaczej
3. f11, 1/320 s, ISO 400
Trzy różne exify a ekspozycja ta sama. Może nie? Trzech ludzi zrobi to samo na trzy sposoby. Początkującemu zagmatwa to się całkowicie. Będzie to dla niego jasne, jeśli w pełni zrozumie zależności między trzema zmiennymi. A wówczas jakieś wzorcowe exify mu nie potrzebne. Owszem, przy zdjęciach o nietypowym, niedostatecznym świetle, noc, zmierzch, światło o zróżnicowanym natężeniu itp, metadane mogą być jakąś wskazówką, ale nie ma to, jak przetestować ekspozycję "na sobie". Aha, uważam, że nieocenionym jest histogram, przynajmniej dostęp do niego bezpośrednio po zrobieniu zdjęcia.
Cash wrote:Zależy od trybu pomiaru. Stawiając, że pomiar był matrycowy przy tym plenerze, w przypadku dużej rozbieżności tonalnej w zachodzącej w danej scenie, aparat uśrednia pomiar. Dlatego zdjęcie nie jest idalnie doświetlone. Z resztą w każdym trybie pomiarowym działa to podobnie.
No akurat w tej scenie rozpiętość tonalna jest mała, mieszcząca się dynamice matrycy przedpotopowych kompaktów. A dlaczego aparat uśrednia pomiar? To wynika nie z błędu światłomierza, tylko z jego charakterystyki technicznej. Ten typ po prostu tak ma. Widzi bardzo jasny obszar - będzie dążył do uśrednienia, czyli go przyciemni. I odwrotnie - widzi bardzo ciemny - będzie go rozjaśniał. W opisanej przeze mnie scenie wystarczy wydłużyć ekspozycję o 2/3 EV do nawet 2 EV (w zależności od sceny) i po problemie. To tylko jeden z przykładów na "mylne" wskazania światłomierza. Reasumując i odnosząc się do ostatniej części Twojej wypowiedzi, to jak najbardziej nie należy całkowicie wierzyć światłomierzowi, a więc żadne tam focenie w automatach, ale umieć wykorzystać jego wskazania wprowadzając własne korekty, czyli używanie trybów (powiem po canonowsku) Av, Tv, M. A przy fotografowaniu scen o których mówisz na końcu, żadne, ale to żadne przykładowe exify nie pomogą. To bardzo trudne warunki i mocno zmienne. Na szczęście w takich TeWuBowicze, szczególnie ci początkujący nie fotografują.
EDIT
Pomijając już techniki fotografowania, bo w gruncie rzeczy nie o to chodziło, exif pod zdjęciami może być przydatny, ale w celu ustalenia: jakie f zastosował gościu, że uzyskał, taką a nie inną głębię, jaki czas zastosował gościu że ładnie rozmył śmigło samolotu, a jaki czas, że rozmył śmigło śmigłowca, jaki czas, że zrobił ładny panning, jakie ISO i pozostałe zmienne, że zrobił zdjęcie o zmierzchu poruszającego się pojazdu itp. Tak, tu się exif przyda, ale i tak trzeba to własnoręcznie przetestować. W tych przypadkach wskazówki będą ważne, a nie "jak zrobić zdjęcie jadącej 45 km/h hadziewiątki w pełnym słońcu w południe".