Page 1 of 3

do zablokowania...

Posted: 31 Jan 2012, 08:45
by jwojtynski

Re: do zablokowania...

Posted: 31 Jan 2012, 15:53
by empi
jwojtynski wrote:http://www.phototrans.eu/14,533458,0,Me ... 5_612.html - rozmiar, mydło, krzywo
Nie wiem jak podchodzić do blokowania zdjęć cudzoziemców.

Re: do zablokowania...

Posted: 31 Jan 2012, 15:57
by mrozard
Może i nie powinienem się wypowiadać z 0 zdjęciami na koncie... ale IHMO powinno się podwyższać poziom obcokrajowców, co większe knoty blokować, a przy lepszych zdjęciach pomagać obrobić. W końcu wyjdą na ludzi.

Re: do zablokowania...

Posted: 31 Jan 2012, 15:58
by empi
Problem w tym, że boimy się, że się obrażą i się wyniosą.

Re: do zablokowania...

Posted: 31 Jan 2012, 18:57
by vecto_529
empi wrote:Problem w tym, że boimy się, że się obrażą i się wyniosą.
Jakoś do polaków takich obaw nie ma, ludzie jak wszyscy inni. Więc obcokrajowcom też powinno się podnieść wymagania.

Re: do zablokowania...

Posted: 31 Jan 2012, 20:09
by Amalio
vecto_529 wrote: Jakoś do polaków takich obaw nie ma, ludzie jak wszyscy inni.
Czyżby? No to jaki wpływ by miało wyniesienie się z TWB jednego użytkownika dodającego zdjęcia powiedzmy z Warszawy? Bo jak na moje to wpływ by był pomijalnie mały. Inaczej jest ze zdjęciami zza granicy.

Nie mówiąc o uzależnieniu wielu krajowych autorów od TWB. Z resztą (wprawdzie Ty się nie obrażałeś, bo znikałeś z innego powodu) jesteś tego najlepszym przykładem.

Re: do zablokowania...

Posted: 31 Jan 2012, 20:09
by empi
vecto_529 wrote:
empi wrote:Problem w tym, że boimy się, że się obrażą i się wyniosą.
Jakoś do polaków takich obaw nie ma, ludzie jak wszyscy inni. Więc obcokrajowcom też powinno się podnieść wymagania.
Nie ma, bo nikt się nie popłacze, jak jeden artysta z Włocławka czy Radomia przestanie dodawać - są na jego miejsce inni.
Gorzej z miejscami, do których dostęp mamy sporadyczny i te zdjęcia naprawdę wnoszą coś ciekawego, pomimo jakości poniżej krytyki.

Re: do zablokowania...

Posted: 31 Jan 2012, 21:56
by Marcin Ciszewski
A ja mam małe pytanie czy chociaż jedna dyskusja na forum TWB może odbyć się bez wycieczek osobistych? Wymagamy od "zwykłych" userów kulturalnego podejścia a co jakiś czas "literkowcy" wzajemnie obrzucają się błotem. Wiem że sam święty nie jestem - przykład moje próby uciszenia trolli, ale może niech każdy zrobi rachunek sumienia ;) Pozdrawiam.

Re: do zablokowania...

Posted: 31 Jan 2012, 22:06
by vecto_529
empi wrote:są na jego miejsce inni
Mateusz, ale idąc tym torem zakrawamy o obłęd. Jakoby za granicą nie było nikogo innego, poza danym autorem. Prawda jest taka, że nic nie stoi na przeszkodzie ku samodoskonaleniu się. A jeśli ktoś strzeli focha i umrze, to zmartwychwstanie. Zwyzywa cenzora - jak zmądrzeje to wróci. Wszystko zależy tak naprawdę od chęci. Nie ważne, czy mieszkam we Włocławku, Radomiu, Poznaniu, Pawłowicach, Warszawie, Nowym Jorku, Murmańsku czy na Kubie. Poza tym, zawsze znajdzie się jakiś język do porozumiewania się, jeżeli autor ni w ząb nie rozumie angielskiego. Dlatego nadal jestem zdania, że czas najwyższy zacząć podnosić poziom za granicą. Wiadomo, że nie od razu wymagać tego, co u nas. Ale stopniowo - taka kicha jak przytoczona powinna wyfrunąć, bez urazy.

Re: do zablokowania...

Posted: 31 Jan 2012, 22:33
by empi
vecto_529 wrote:zawsze znajdzie się jakiś język do porozumiewania się, jeżeli autor ni w ząb nie rozumie angielskiego. Dlatego nadal jestem zdania, że czas najwyższy zacząć podnosić poziom za granicą. Wiadomo, że nie od razu wymagać tego, co u nas.
Tak, ale niezbyt wiem w jaki sposób działać.
Swego czasu mailowałem z tymi kolesiami z Bułgarii, co dodawali zdjęcia z komórek. Coś tam próbowałem im obrabiać, ale generalnie niewiele się nauczyli. Powiedzieli też, że nie stać ich na kupno aparatu fotograficznego z prawdziwego zdarzenia. Po pewnym czasie dałem sobie spokój. Zwłaszcza jak na fejsie zobaczyłem jacy oni są wielcy i groźni :D
vecto_529 wrote:taka kicha jak przytoczona powinna wyfrunąć, bez urazy.
A wcale nie jest najgorsza jak na cudzoziemców...